![Małgorzata Zawiła](/static/images/zawila-name.568322919981.jpg)
![Kobieta w samochodzie z przyczepką pełną kwiatów](/static/images/zawila-image.1a04f81505ee.jpg)
Małgorzata Zawiła – jestem krakowianką z babci prababci, jestem związana rodzinnie i sentymentalnie z krakowską Krowodrzą. Jestem niepoprawną zwolenniczką kształcenia przez całe życie (lifelong learning). Studia wyższe wybrałam, kierując się młodzieńczym entuzjazmem ku zyskaniu interdyscyplinarnej humanistyczno-społecznej wiedzy, zainteresowaniami światem współczesnym oraz buntem i tak zostałam religioznawczynią. Studiowałam też interwencję w kryzysie psychicznym, skończyłam kurs agenta celnego, florystyczny i studia podyplomowe z zakresu ogrodniczej terapii zajęciowej. W ten sposób odkryłam w sobie nową pasję i nad akademicką pracę w murach uniwersyteckich wybrałam pracę z ludźmi w ogrodniczym, terapeutycznym otoczeniu. Jestem certyfikowaną terapeutką zajęciową. Aktualnie szkolę się w kierunku psychoterapii, ukończyłam kurs I stopnia psychodramy, co otworzyło mnie na kolejne obszary pracy z ludźmi, co lubię najbardziej. Pracuję w Spółdzielni Socjalnej „Kobierzyn”, gdzie szlifuję swoje umiejętności z zarządzania zespołem. W życiu zawodowym jestem aktywna w różnych obszarach, które łączy praca z ludźmi, słuchanie i nieustający dialog z nimi.
W każdej, nawet trudnej sytuacji udaje mi się dostrzec jakieś dobro z niej wynikające. Warto się dać czasem ponieść fali życia i poddać temu, na co wpływu nie mamy. Uważam, że zdecydowana większość konfliktów międzyludzkich wynkika z problemów komunikacyjnych, dlatego przykładam wagę do skutecznej i otwartej komunikacji, w tym również na trudne tematy.
![Daria Szymańska-Kuta](/static/images/szymanska-kuta-name.817f6ac3ff07.jpg)
![Kobieta siedząca w pozycji kwiatu lotosu. Jedną ręką miesza zupę, drugą podaje łyżkę grupie osób z prawej strony.](/static/images/szymanska-kuta-image.0e3230f4768c.jpg)
Do Rogatki dołączyłam, żeby brać udział w świecie, który jest wokół mnie. Uskrzydlają mnie doświadczenia więzi z ludźmi zdarzające się w chwilach żywej obecności – gdy widzimy i czujemy samych siebie (i tak samo innych) i gdy przyjmujemy siebie wzajemnie razem ze słabościami i trudnościami, z którymi wszyscy się zmagamy.
Odkrywanie siły, jaką daje akceptacja, a zarazem radości z życia, które chce się dzielić z innymi, zawdzięczam mądrości wielu wspaniałych ludzi (takich jak Diana Fosha, Brene Brown, Steven Hayes i wielu innych) oraz praktyce mindfulness.
W szczególny sposób pochłania mnie praca z dziećmi. Nie mniej zajmuje mnie naturalna kuchnia roślinna. Jako Darcia-kucharcia z zacięciem dietetycznym tworzę projekty pełnowartościowego żywienie za minimum socjalne … i marzę o przestrzeni, w której można gościć innych dobrym, zdrowym jedzeniem.
![Justyna Gieleciak](/static/images/gieleciak-name.a46820bb79f4.jpg)
![Kobieta na rowerze z laptopem w ręku.](/static/images/gieleciak-image.e5a3db715b48.jpg)
Na co dzień jestem korpoludkiem, starającym się wyłapać wszelkie oznaki prania brudnych pieniędzy. Po pracy nigdy nie mam dość komputera - zgłębiam tematy związane z cyberbezpieczeństwem i buszuję na Youtubie, szukając nowych dźwięków. Potem próbuję je odtworzyć na klawiszach z opłakanym skutkiem.
Chciałabym dołożyć choć jedną cegiełkę w budowaniu lepszego świata. Dlatego udzielam się w wolontariatach i współtworzę Rogatkę. Poza tym, jestem wiecznie na diecie i na rowerze. Narzekam na brak ruchu, więc wkrótce będę mieć psa.